Amerykańskie wojska znów utknęły w centrum miasta. Ciężkie auta zablokowały m.in. ulice Sienkiewicza i Miłosławską.
Na miejscu były: straż miejska i policja, które pomogły wydostać się żołnierzom. – Podobno utrudnieniom winne są amerykańskie systemy GPS – powiedział nam Komendant Straży Miejskiej we Wrześni, Mirosław Morawski.
Kontaktowaliśmy się w tej sprawie z oficerem prasowym jednostki w Powidzu, jednak na razie bez odzewu. Do tematu z pewnością wrócimy. To od wczoraj kolejny taki incydent. W poniedziałek miasto zakorkowane było po 14:00. Amerykanom pomogła wyjechać policja.
Lepsze mapy by im trzeba wgrać 😉
Mnie zastanawia tyko jedno dlaczego te kolumny nie są pilotowane przez ŻW. Gdy wojsko polskie przemieszcza się w takich kolumnach to jest pilotowana przez ŻW
Niech sobie Macierewicz stanie na regatach miasta i kieruje ich na odpowiednie drogi. Może mu się przy okazji mózg przewietrzy.
Swoją drogą dla mnie jest niezrozumiałe, że wiedza o konwoju a nie potrafią zapewnić im odpowiedniego zabezpieczenia przejazdu. Potem tylko problemy dla zwykłych ludzi i dla miasta, które i tak nic nie ma z obecności tych wojsk na naszym i pobliskim terenie.
A co byś chciał „MIEĆ” z obecności amerykanów ?????
A co miasto ma z fabryki VW?
ale robia wrazenie, jak tak jechalem kolo niech to mega …
Amerykanie mają złą nawigację samochodową, śmiech. Dreszcze mnie przechodzą jeśli pomyslę o naprowadzaniu bomb w terenach wojennych
Szanowny Panie T. Goclik,
w swoim artykule w gazecie RW pastwisz się Pan nad pewnymi zdarzeniami, tak jakby to miało jakieś wielkie znaczenie. Postałeś w korku 5 minut i czujesz się pokrzywdzony?
Kilka dni temu miałem okazję pomagać grupie amerykańskich żołnierzy, ponieważ też zgubili drogę do Powidza – byli w Zasutowie 🙂 Chwilę rozmawialiśmy i byli bardzo wdzięczni za pomoc. Trochę błądzą to nic dziwnego, oni po prostu nie mogą naleźć się w tak małej, skurczonej rzeczywistości drogowej… Mają mapy i GPSy, ale jest to sprzęt przystosowany do innych standardów. U nas nie ma dróg ekspresowych i autostrad z miasta do miasta – są tylko wąskie szosy. Problemem nie jest to, że wóz bojowy zabłądził we Wrześni – przynajmniej dzieci miały na co popatrzeć. Problemem jest to, że nasze Wojsko zaprosiło tych żołnierzy w celu współpracy i uzyskania wsparcia, ale nikt nie pomyślał, żeby okazać przy okazji odrobinę gościnności i wskazać gościom drogę. Słusznie piszę kolega Mirek, że brakuje ŻW w tych konwojach.
Właśnie, że trafił w sedno.
Dotarłeś do celu, prowadził cię Krzysztof Chołowczyc. 😉