Ich dramat rozegrał się 2 grudnia. Pożar wybuchł późnym wieczorem na górnych kondygnacjach budynku mieszkalno-usługowego.
- mówi sołtyska wsi Joanna Madalska. W porozumieniu z radą sołecką i miejscowym kołem gospodyń wiejskich zorganizowała ona akcję pomocową.
Straty spowodowane pożarem sięgają pół miliona złotych. Obejmują one nie tylko uszkodzenia domu, ale także 300 rowerów, które strawił ogień.
Zbiórka trwa. Do tej pory wsparło ją ponad 100 osób. (tos)
Link do zbiórki TUTAJ






