Mężczyzna zainteresował się ofertą inwestycji na giełdzie, którą znalazł w internecie. Po wypełnieniu formularza, podaniu swoich danych osobowych i numeru telefonu, skontaktował się z nim „doradca finansowy”, a następnie „analityk”. Przekonany o rzekomym zysku, wpłacał kolejne kwoty, tracąc w sumie ponad 200 tysięcy złotych.
Jak ostrzegają funkcjonariusze, takie sytuacje są coraz częstsze. Oszuści często wykorzystują internetowe ogłoszenia i obiecują szybki, pewny zysk, posługując się profesjonalnie wyglądającymi komunikatami i fałszywymi doradcami finansowymi.
Policja przypomina, jak uchronić się przed podobnymi oszustwami:
- Nie ufaj reklamom w internecie, które obiecują szybki i pewny zysk – każdy inwestor musi liczyć się z ryzykiem.
- Zanim zainwestujesz, sprawdź wiarygodność firmy. Upewnij się, czy instytucja jest wpisana do rejestru Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).
- Nie instaluj programów do zdalnego dostępu (np. AnyDesk, TeamViewer) na prośbę nieznajomych, gdyż mogą one umożliwić oszustom dostęp do Twojego komputera i kont bankowych.
- Nie udostępniaj nikomu danych osobowych, numerów kart, loginów i haseł.
- Zachowaj ostrożność wobec osób, które dzwonią z nieznanych numerów i nakłaniają do natychmiastowych decyzji inwestycyjnych.
- Zasięgnij opinii w banku lub u oficjalnego doradcy finansowego przed wpłatą jakichkolwiek środków.
- W razie wątpliwości przerwij kontakt i zgłoś sprawę Policji. Możesz także zgłosić podejrzaną ofertę do KNF lub CERT Polska.
Funkcjonariusze podkreślają, że w dzisiejszych czasach ostrożność w kontaktach z nieznajomymi w internecie jest kluczowa. Nawet niewielka nieuwaga może prowadzić do znacznych strat finansowych.






