- Ryzykowałem niewiele, bo na pomoc państwa i tak nie miałem co liczyć - tłumaczy powody swojej decyzji.
Lokal jest czynny od piątku. I tego też dnia przeszedł pierwszą kontrolę - przeprowadzili ją pracownicy sanepidu w asyście policji. Jak się ona zakończyła? I co Maciej Strychalski proponowałby koleżankom i kolegom z branży. O tym w audycji. (tos)






