Środki pochodzą z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu.
- To bardzo dobra informacja - przyznaje burmistrz Michał Pyrzyk.
W ten sposób pozyskali 150 tys. zł. Do pełni szczęcia wciąż jednak trochę brakuje. Auto kosztuje bowiem około 800 tys. zł.
Samochód ma dojechać w wakacje. Najprawdopobniej będzie francuskiej produkcji. (tos)






