Nie był to dobry mecz w wykonaniu wrzesińskiej drużyny, która grała tylko do przerwy. W 16 minucie Wiktor Kacprzak dobił futbolówkę, która odbiła się od słupka ostrzeszowskiej bramki po po strzale głową Pawła Lisieckiego i wrześnianie objęli prowadzenie. Po przerwie nie było już dobrze. Jakby piłkarze Czesława Jakołcewicza "zostali w szatni". Grali wolno, niedokładnie, chaotycznie, przegrywali wszystkie pojedynki jeden na jeden, nie stwarzali sytuacji pod bramką rywali, a bronili po prostu dramatycznie słabo. Goście łatwo i szybko przedostawali się pod naszą bramkę i z minuty na minutę byli groźniejsi. Swoją dobrą postawę podkreślili bramką z rzutu karnego w 58 minucie. Potem jeszcze kilka razy byli dosłownie o włos od wyjścia na prowadzenie. To, że gospodarze nie przegrali zawdzięczać mogą skutecznej grze bramkarza, Tobiasza Nowickiego. To nie był dzień piłkarzy Victorii Września, wszyscy zagrali poniżej swoich możliwości, ale tacy piłkarze jak Majewski, Jasiński, Kopaniarz, czy Sarbinowski powinni o tym meczu jak najszybciej zapomnieć!
Skład Victorii: T. Nowicki – Majewski (66. Krzyżanowski), Lisiecki, Jasiński, Oczkowski – Kacprzak, Kierzek, Krawczyński, Krzyżanowski, Kopaniarz (79. Juchacz) – Sarbinowski, Jankowski (68. Matuszak)
AG
Komentarze