Mówi dyżurny stanowiska kierowania aspirant Sławomir Pruchnik z PSP Września:
Przypominamy, że sprzęt i strażacy, którzy jadą do takiego zdarzenia są wyłączeni z innych działań. Może się zdarzyć, że w takiej sytuacji zabraknie strażaków tam, gdzie jest faktyczne zagrożenie związane z pożarem czy też wypadkiem. Należy więc dokładnie ocenić sytuacje zanim chwycimy za telefon. (GP)






