Popularnego "Kierasa" wspomina prezes klubu, Eugeniusz Nowicki.
Pan Stefan Wichłacz chorował od kilku lat, ale smutna informacja o jego odejściu spadła na wszystkich niespodziewanie
Stefan Wichłacz spoczął "rzut kamieniem" od swojego ukochanego stadionu Victorii, na którym spędził ponad 60 lat. Pocztem sztandarowym i wieńcem, który złożyła delegacja pana Stefana żegnał Klub Victoria Września. Żegnali Go też byli i obecni piłkarze Victorii. Podczas najbliższego meczu, z Centrą Ostrów Wielkopolski pamięć o "Kierasie" chwilą ciszy uczczą piłkarze, kibice i działacze wrzesińskiego klubu.
AG
https://youtu.be/KtRyJ6ntm9w











