Reklama
Reklama

Szpital w Gnieźnie bez dyrektora

Szpital w Gnieźnie bez dyrektora
Trudna sytuacja szpitala w Gnieźnie. Kilka dni temu odwołany został jego dyrektor - Łukasz Dolata. Zarząd Województwa Wielkopolskiego swoją decyzję uzasadnił faktem, że Dolata w niejasnych okolicznościach powołał swojego zastępcę. 

Łukasz Dolata dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych Dziekanka jest od niedawna. Długo przebywał także na urlopie zdrowotnym. Po powrocie do pracy powołał na swojego zastępcę do spraw organizacyjno-ekonomicznych - Mateusza Klemenskiego.

Sprawa była kontrowersyjna przede wszystkim ze względu na niejasne okoliczności tego powołania. 21 marca 2017 r. Łukasz Dolata ogłosił nabór na stanowisko zastępcy dyrektora, następnie swym zarządzeniem z dnia 2 maja 2017 r. rozwiązał postępowanie konkursowe oraz powołaną w tym celu komisję. Dolata tłumaczył się, że w tym przypadku konkurs nie był konieczny. Powoływał się na ustawę o działalności leczniczej i zapewniał o legalności swoich działań.

Sytuacją zainteresował się Zarząd Województwa Wielkopolskiego i dyrektora odwołał. W uzasadnieniu czytamy: Pan Łukasz Dolata utracił rękojmię należytego wykonywania zadań na zajmowanym stanowisku Dyrektora Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych „Dziekanka” im. Aleksandra Piotrowskiego w Gnieźnie, w związku z nieprawidłowościami w zakresie prowadzonej polityki kadrowej kierowanego Szpitala. Nie do zaakceptowania należy bowiem uznać zatrudnienie zastępcy dyrektora do spraw organizacyjno-ekonomicznych bez przeprowadzenia procedury konkursowej.

Zarząd natychmiast rozpoczął działania mające na celu wyłonienie nowego dyrektora. Procedura konkursowa nakazuje oczekiwanie na zgłoszenie się kandydatów na to stanowisko, finalna decyzja należeć będzie do zarządu województwa. Tymczasem Dziekanka pozostaje bez szefa. - Pan Dolata przez miesiąc pozostawał na zwolnieniu lekarskim i szpital funkcjonował prawidłowo. W placówce jest kilku zastępców, więc nie widzę tutaj jakiegokolwiek zagrożenia - mówi Maciej Sytek, członek zarządu.

Jednym z nich jest właśnie Mateusz Klemenski. Powołany w niejasnych okolicznościach zastępca, nie tylko dalej pełni swoją funkcję, ale również może kandydować na stanowisko dyrektora.

Przypominamy, że kiedy w 2014 roku Klemenski był wicemarszałkiem to opowiadał się za restrukturyzacją szpitala. Być może teraz, kiedy jest w zarządzie placówki, będzie się starał zamknąć lub przenieść do szpitala powiatowego część oddziałów z Dziekanki.

Podziel się
Oceń

Komentarze