Zakażona jest część personelu lekarskiego i pielęgniarskiego. Stąd decyzja o wstrzymaniu przyjęć na oddziały ginekologiczno-położniczy i internistyczny.
- mówi dyrektorka ds. administracyjno-inwestycyjnych w placówce Urszula Kosmecka.
- Nie jesteśmy jedynym szpitalem, który boryka się z problemami - dodaje.
Taka sytuacja potrwa przynajmniej do soboty. Tego dnia pracownicy szpitala poznają powtórne wyniki testów na obecność koronawirusa. Jeśli będą negatywne wrócą do pracy. (tos)
