Do zdarzenia doszło we wczesne sobotnie popołudnie przy ul. Promienistej we Wrześni. Pani Beata szła chodnikiem z córką i z psem. W pewnym momencie czworonóg podbiegł do ogrodzenia prywatnej posesji. Zaatakowały go dwa inne psy. Właścicielka pośpieszyła mu z pomocą. Oboje zostali pogryzieni.
Właścicielka posesji nie poczuwa się do winy. Jej zdaniem zawinił czworonóg pani Beaty, który przełożył pysk przez metalowe przęsła.
Jak obie strony argumentują swoje racje? I co na ten temat ma do powiedzenia policja? O tym w audycji. (tos)






