W wielu miejscowościach woda zalała ulice, chodniki i samochody.
- Burza jest zjawiskiem lokalnym. Dlatego nie może dziwić, że wystąpiła w Poznaniu, a we Wrześni już nie - tłumaczy Łukasz Kuliński z Czerniejewa, Wielkopolski Łowca Burz.
Ogrom strat Łukasz Kuliński widział na własne oczy. Poruszony tym, co się stało pojechał do Poznania. Widział m.in. park, w którym ponad powierzchnię wody wystawały tylko oparcia ławek.
Dziś dużo spokojniej. Burze co prawda mogą wystąpić, ale tylko na wschodzie kraju. Podobnie ma być też jutro. (tos)















