Zlot Citroena "Wrzosowy Wrzesień we Wrześni" był okazją do zwiedzenia zabytków powiatów wrzesińskiego i średzkiego.
Samochody, przede wszystkim kultowe "kaczki" (Citroen 2CV) można było podziwiać na wrzesińskim rynku w godzinach 10:00 - 11:00. Później kierowcy wyruszyli na trasę rajdu.
Wcześniej, gdy wrześnianie podziwiali samochody, uczestnicy rajdu rozpoczęli wykonywanie zadań. Te prowadziły ich po okolicach rynku celem znalezienia odpowiedzi, m.in. jaki klub motocyklowy ma siedzibę w AQQ, jak nazywali się założyciele cukierni Szwarc czy jakie wydarzenie historyczne upamiętnia mural.
Na rynku odbyło się także głosowanie na najładniejszy samochód. Upominki otrzymała załoga pojazdu oraz dwoje spośród głosujących.
Na Czachrowie uczestnicy rajdu mieli okazję do spotkania z pilotami motoparalotni. Tam też czekało pierwsze zadanie - odpalenie silnika za pomocą korby. Kolejne wyzwania czekały w Grodziszczku koło Giecza. Wiele problemów sprawiły pytania czekające w kościółku w Gułtowach: należało odczytać napis z obroży owieczki znajdującej się na portrecie Jana Pawła II.
Meta rajdu znajdowała się w Nowym Folwarku. Tam czekały na uczestników zadania sprawnościowe, w tym rozpoznawanie części samochodu bez użycia wzroku czy ucieczka z escape roomu. Następnie uczestnicy rajdu wspólnie wykonali dyniowe lampiony mające im oświetlić wieczorną integrację.
Teraz w Nowym Folwarku trwa kolacja, integracja oraz podsumowanie i zakończenie sezonu. Jutro przed południem zostaną ogłoszone wyniki - wszystkie drużyny otrzymają upominki, a zwycięzcy rajdu także puchary. W rajdzie wystartowały 24 drużyny, które musiały m.in. wystartować w zadaniach sprawnościowych, rozwiązać test znajomości przepisów ruchu drogowego oraz quest w Grodziszczku koło Giecza i odpowiedzieć na pytania znajdujące się na trasie.
Zobacz video: prezentacja aut na rynku, start rajdu, prezentacja prasy silnika motoparalotni.
Komentarze